15.04.2013

Kabaretowa Cafe

Dziś przypomniałam sobie jak to jest być studentem w Krakowie. Siedzieć w lokalu gdzie buty stukają o parkiet, wygrzewać się w słoneczku przy piwie, czy pójść po prostu na kawę do miejsca gdzie nie ma nadętej atmosfery, wszystkich "ę" i "ą" wielkiego Rynku Krakowa. Pogoda dopisała, więc pomknęłam prosto po pracy na Oleandry 1, gdzie mieści się sławny na całe miasto lokal - Rotunda. To miejsce z sentymentem będę wspominać przez pryzmat gali z okazji 20lecia PAKI (Przegląd Kabaretów), kiedy to przypadkiem po zakończonym pokazie zaplątałam się na mały bankiecik w doborowym towarzystwie kabaretowej elity. Później były tu jeszcze koncerty, niezliczone imprezy, jednak nie wiem czemu nigdy nie kojarzyłam tego miejsca z żadnym lokalem, w którym można zwyczajnie usiąść i odpocząć. 


Kabaretowa Cafe znajduje się bowiem tuż obok Rotundy, a może należałoby powiedzieć w jej przedsionku. Wnętrze, dość ciemne w środku, rozświetlone czerwonymi lampami przypomina mi trochę...kulisy? zasłony zwisające ze ścian są jak delikatne kotary które za chwilę mają odsłonić się i pokazać scenę. Na pierwszy rzut oka jest surowo, ale już po paru minutach można poczuć się w środku jak u siebie. Z głośników słychać delikatny jazz, a tuż za drzwiami obok odbywa się próba do wieczornego koncertu. Ludzie wchodzą i wychodzą, czy nawet przechodzą przez środek lokalu i znikają za drzwiami. Jest tak po prostu. Kabaretowo. Tak wyobrażam sobie miejsce gdzie po udanym koncercie zasiada na chwilę by odsapnąć Hrabi, KMN czy Artur Andrus. W rogu pianino kusi by podejść i na nim zagrać. Tak samo jak stary telefon na ścianie woła by zadzwonić "na miasto". Jest ciepło więc spokojnie można wybrać opcję odpoczynku "w ogródku", choć myślę, że w naprawdę upalne dni wnętrze może przyjemnie chłodzić.


Skoro przyszłam tam na kawę, to napiszę o niej. Jest dobra, tania (5zł za białą) i wystarczająca. Szkoda, że nie mogłam zostać na dłużej, bo zdecydowanie skusiłabym się na inne specjały lokalu. Piwko uśmiechało się przyjemnie, a i inne trunki łatwo dostrzec zza wielkiego baru. Następnym razem usiądę właśnie tam, na wysokim czerwonym stołku. Kabaretowa uczestniczy w akcji "Zawieszona Kawa". Można przyjść do lokalu i po zakupienu kawy dla siebie ufundować ją komuś zupełnie nieznajomemu, lub być tym który tą kawę za darmo sobie odbiera. Moje oko zaobserwowało, że jest jeszcze kilka zawieszonych kaw więc można udać się na miłe popołudnie w to właśnie miejsce. A jeśli ktoś nie przepada za kawą...to chyba dostrzegłam "zawieszone piwo" więc jak to mówią "w narodzie duch nie ginie". I oby tak dalej. Następnym razem wracamy wieczorem, w większym gronie skosztować, co tam jeszcze nam zaserwują.

 
Więcej naszych zdjęć z tej kawiarni? Klikajcie na Pinterest :)

Kabaretowa Cafe
ul. Oleandry 1, Kraków
Tekst i zdjęcia: Madzik
 


Oleandry 1, Kraków, Polska

2 komentarze: