26.04.2013

Cafe Kładka

Powiedzieć o tym miejscu, że jest urocze, to za mało. Ma swój klimat, magię, a przede wszystkim zachwyca oryginalnością. Podczas mojej pierwszej wizyty tutaj, urzekła mnie różowa wielka kanapa, na której możemy wygodnie rozgościć się ze znajomymi. Potem zauważyłam duży fotel, obity w kolorową tkaninę, który aż się prosił by siedząc na nim wypić kawę. Teraz, gdy słoneczko ogrzewa nasze zimowe jeszcze twarze, warto usiąść przed wejściem, na drewnianych ławach. Ściany lokalu ozdobione są przepięknymi malowidłami autorstwa Mikołaja Rejsa. Dla niewprawnego oka, rysunki przedstawiają jakieś dziwne stwory. Jednak gdy się przyjrzeć, lub podpytać właścicielkę kawiarni o znaczenie, dowiemy się, że na ścianach widnieją strzygi, bazyliszki czy wiły. Wszystko oparte na mitologii słowiańskiej delikatnie daje nam do zrozumienia, że jesteśmy tuż tuż obok Wisły. A kto wie, co tam się może czaić pod wodą. 

 
Co możemy wypić w Kładce? Wybór mamy duży, dlatego polecam tu zaglądnąć więcej niż jeden raz. W chłodne dni możemy raczyć się sokami, piwkiem czy popularną teraz Fritz-Kolą. Ale myślę, że nie to zasługuje na szczególną uwagę. Najważniejsza w Kładce jest kawa. Tu możemy kosztować Filicori Zecchini - kawy wypalanej w Bolonii. Osobiście zamówiłam latte i z czystym sercem powiem, że była przepyszna. Stały nadzór nad kawą sprawuje pani Kasia, dystrybutorka, dlatego też możemy być pewni, że nasza kawa będzie zaparzona idealnie, przez tyle sekund ile należy, a ziarna będą zmielone znakomicie. Czy można chcieć większej rekomendacji widząc jak ktoś dba o podawaną nam kawę? O kawie tej napiszemy niedługo więcej, a dla niecierpliwych, polecam zapytać o szczegóły właścicielkę lokalu. Na pewno chętnie opowie o aromatycznym, czarnym napoju.


Ponieważ zbliżają się coraz cieplejsze dni już niedługo podreptam znów do tego miejsca, a to za sprawą kawy z chałwą, która jest serwowana w mrożonej formie. Już nie mogę się doczekać tego smaku. Jeśli ktoś waha się, jaką kawę skosztować, problem rozwiąże na pewno akcja Zawieszona Kawa, w której Cafe Kładka bierze udział. Czy to nie idealna okazja by skosztować coś, czego nigdy nie piliśmy? A jeśli kogoś bardziej interesują herbatki, żaden problem. Tu mamy duży wybór herbat Fair Trade, gustownie ustawione w ślicznym kredensiku. 

 
Dużym atutem Kładki jest lokalizacja, blisko bulwarów, tuż nad Wisłą. Jest to idealne miejsce na przerwę w popołudniowym spacerze. Warto też podejść na samą Kładkę Ojca Bernatka i zauroczyć się przypinanymi przez zakochanych kłódkami. Uwierzcie mi można znaleźć ciekawe okazy. Kładka to nie tylko dobra kawa, ale także koncerty czy warsztaty dla dzieci. Myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie, a jeśli nie to na pewno pani Jola, właścicielka tego uroczego miejsca jeszcze coś wymyśli by urozmaicić nam pobyt w Kładce. Ja byłam zachwycona!

Więcej naszych zdjęć z tej kawiarni? Klikajcie na Pinterest :)

Cafe Kładka
Mostowa 12, Kraków

Tekst i zdjęcia:Madzik


Mostowa 12, Kraków, Polska

0 komentarze:

Prześlij komentarz