8.06.2013

Sweet Surrender

Jeśli jest jakieś miejsce w Krakowie, które KONIECZNIE trzeba odwiedzić, to bez wątpienia jest to "The Sweet Surrender". Możecie mi wierzyć lub nie, ale w takiej kawiarni dawno w tym mieście nie byłam. Wiem, niewiele osób słyszało, że w ogóle istnieje takie miejsce. A jednak. Na Zabłociu tuż pod mieszkaniami rodem z największych marzeń. Pod loftami w Młynie. Z ulicy niepozornie wyglądające,  w środku urzekające. Klimatem, wystrojem, zapachem mielonej kawy. 


Pierwsze, co zwróciło moją uwagę w The Sweet Surrender to zdecydowanie ściany. Nieodnowiona cegła, pomalowane na różne kolory filary podtrzymujące sufit. Kolorowe różnorakie fotele wyciągnięte prosto z babcinego pokoju. Stoliki różnego kształtu i wielkości. A wszystko to choć mogące na pierwszy rzut oka robić chaotyczne wrażenie, sprawia, że czujemy się jak w domu. Jak u kogoś w salonie. Gdzieś gdzie bardzo chętnie przyjdziemy, wypijemy dobrą kawę, zjemy ciasteczko i zatracimy się w rozmowie z towarzystwem.


Wymieniać dalej plusy? Nie starczyło by miejsca na blogu. Kawiarnia oferuje nam różnego rodzaju kawy. Co miesiąc serwowany jest inny rodzaj ziaren z innego państwa świata. Możemy skosztować kawy parzonej w areopresie, czy dripie. Zamówić sobie herbatkę, kawę mrożoną, do tego ciasteczko, kanapki lub tortillę. Muzyka płynąca z głośników lekko urzeka i nie pozwala wyjść. Ludzie spędzający tam czas sprawiają wrażenie jakby byli tu od zawsze, dlatego też i ja poczułam się tam od razu dobrze. Obsługa wykwalifikowana, chętnie rozmawia z klientami, dzięki czemu wiele możemy dowiedzieć się o serwowanych kawach czy herbatach. 


Chwila rozmowy z managerem pozwoliła nam odkryć znaczenie tego miejsca. Nazwa kawiarni to tytuł piosenki, napisanej przez Spencera Greena, który w wieku 23 lat zmarł na raka. Zostawił po sobie melodię, która opisuje stan jego duszy. A wystrój samej kawiarni to salon, taki jakie pewnie można zobaczyć w wielu amerykańskich domach. Miejsce w którym chcemy siedzieć i słuchać takich utworów. Kawiarnia prowadzona jest przez Fundację NCM Polska, która jest komórką misji chrześcijańskiej z USA. Jej głównym celem jest zintegrowanie lokalnej społeczności, dlatego The Sweet Surrender oferuje nam wiele atrakcji, od spotkań dotyczących kawy, po koncerty, wystawy, wydarzenia. Dlatego też każdy kto czuje w sobie artystę, może z czystym sercem zgłosić się do właścicieli lokalu i zaoferować zaprezentowanie swojego talentu.

Nie będę więcej pisać, posłuchajcie tej piosenki, a potem idźcie na jedną z lepszych kaw w mieście i rozkoszujcie się tym miejscem, klimatem.
 
Więcej naszych zdjęć z tej kawiarni? Klikajcie na Pinterest :)

Sweet Surrender
Zabłocie 25, Kraków
dla ciekawych: www.facebook.com/sweetsurrenderkrakow


Tekst: Madzik, zdjęcia: Kasia


Zabłocie 25, Kraków, Polska

0 komentarze:

Prześlij komentarz