O
tej jednej z tysiąca wysp Indonezji słyszał chyba każdy. Bali jest tajemnicza i
stosunkowo nieduża, ale bardzo specyficzna. Czas nie ma tu znaczenia, a my
uczymy się dostrzegać piękno w każdym najmniejszym szczególe. Jak choćby
właśnie w specyficznej i jednej z najdroższych kaw na świecie.
Jest
nią Kopi Luwak uprawiana obok ryżu, wanilii czy herbaty na wulkanicznych
ziemiach. Podczas mojego pobytu nie mogłam nie odwiedzić balijskiej plantacji
kawy. Za około 20 gram tego przysmaku zapłacimy na wyspie 300 tys rupii (około
90zł), więc to zdecydowanie luksus dla wybrańców.
Ziarna
tej kawy rosną także na innych indonezyjskich wyspach: Sumatrze czy Jawie.
Sposób w jaki jest ona zbierana należy do wyjątkowych. Tu bardzo ważny jest
właśnie udział małego, uroczego zwierzątka łaskuna muzang nazywanego przez
mieszkańców luwakiem. Na własne oczy widziałam tego sympatycznego zwierzaka,
który przyczynia się do jej prawdziwego i niepowtarzalnego aromatu. To on
wyszukuje te najbardziej dojrzałe czerwone owoce, by podczas trawienia enzymy w
jego żołądku usunęły z nich osnówkę. Resztę pominę :) – ale tak właśnie
powstaje ten przysmak, którym zachwycają się prawdziwi koneserzy kawy na całym
świecie! Później ziarna przechodzą standardowy proces suszenia, delikatnego
palenia do ostatecznego zmielenia. Rocznie zbiera się zaledwie 500kg ziaren, co
czyni ją również niepowtarzalną.
Jak
smakuje ta kawa? Można powiedzieć, że zamknięty jest w niej cały egzotyczny
urok jaki odkryłam będąc na Bali. Jest niezwykle gęsta, aksamitna o smaku lekko
kwaskowej czekolady połączonej z karmelem. Gdy pije się ją na tarasie widokowym
mając z jednej strony plantację kawy z a drugiej pola ryżowe a w oddali
gigantyczny wulkan – uwierzcie mi: jej smak zapamiętuje się na długo.
Autor tekstu i zdjęć: Iza
Ten łaskun wygląda jak lisek :)
OdpowiedzUsuńJest całkiem sympatyczny - potwierdzamy :)
UsuńAch, ta Bali! Coraz bardziej chcę tam jechać! :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba to miejsce zobaczyć na własne oczy!
Usuń